W piątek narzekałam że nic nie dostałyśmy na dzień dziewczyn. ALe jak się okazało chłopaki poprostu się spóźnili. Dostałyśmy świecznik. Tyłe że porysowany i mój jest taki ciut krzywy. Mój tata się dopatrzył nawet rdzy a to co mnie wydawało się rysami to był taki no nie wiem rozpuszczony od ognie. I tecie się wydaje że był używany. Ala chyba aż takiego czegoś by nam nie zrobili? Zresztą.
Poza tym złapałam przeziębienie. No i dzisiaj ne byłam w szkole ale jutro już będę,więc muszę jeszcze spisać. Zaczęłam rysować taką... A nie powiem wam. Ale jutro pokażę.
xoxo
Olijka
Hahah słit ;D Wracaj do zdrowia. Ja nienawidzę chorować, ostatnio tak całe ferie przesiedziałam w domu z tego powodu łeee.
OdpowiedzUsuńtsa to się wysilili...za taki świecznik nawet złamanego grosza bym nie dała, ale liczy się w końcu gest ;P my dostałyśmy po tulipanie i czekoladzie.
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej twój ma ładny kształt a mój? Ja wogóle nie mam co zz nim zrobić
OdpowiedzUsuńChyba rybka mi zdechła nie moge na to patrzeć :(