Dzisiejszy dzień nie należy do najfajniejszych ani do smutnych jest nijaki. Lubię słówko nijaki. Jestem obrażona na koleżankę za jej foch. Wyobrażacie sobie żeby fochnąć się w takiej sytuacji.
Czekałyśmy wczoraj na panią no i zaczęłam pisać po tablicy. Zaczęłam od słów: I love: i zaczęłam wypisywać co. Zajęło mi to małą i środkową tablicę. A pisałam gęsto żeby jak najwięcej się zmieściło. Jak już nie było miejsca to odwróciłam trzecią tablicę żeby na niej pisać. I ta dziewczyna ją przytrzymała a ja zaczęłam dalej pisać a ona się obraziła i wyszła z sali.
Poza tym to nic.
O 15:30 poszłam na plastyczne robiliśmy gwiazdki na wystawę. Znaczy na tą taką tablicę z materiału. O i mama przed chwilą poszła na wywiadówkę. Nie wiem czemu ale się jakoś stresuję. Choć niby nie mam złych ocen. Do tego muszę jeszcze napisać list i nauczyć się na sprawdzian z historii którego nie pisałam.
wrrrr...
A teraz chciałabym coś uściślić. Blog ten nie jest już o rysunkach tylko o tym co kocham. O mnie i moim życiu. A moim życiem są i książki, i rysunki, moje opowiadani i opowiadania Ewy. Wiersze które lubię, to co kocham i to co mnie denerwuje!. A nie same rysunki.
super a ta koleżanka jakaś dziwna ! obrazić się za takie coś ? no ale bywa....pis częściej bo lubię czytać twoje posty :))))))
OdpowiedzUsuńno ja bym się za takie coś nie obraziła ona tak często?
OdpowiedzUsuń