piątek, 6 września 2013

Pomysły Ulatniające

Post ten będzie o pomysłach. Jest też po części odpowiedzią na komentarz.
No więc pomysł. Jak rodzi się pomysł nie wiem czy wy tak macie ale niektóre pomysły zanim zostaną zrealizowane muszą "dojrzeć". Są na początku taką zamgloną wizją i co jakiś czas jest ta mgła jakby z niej zsuwana. Po prostu widać coraz więcej. Fabula tego opowiadania się zmienia. Lubię odkopywać np.: swoje stare opowiadania i pisać je od nowa. Dodawać im nowe szczegóły, wzbogacić fabułę. I to są takie pomysły które nie są gotowe i prawdo podobnie nigdy nie będą. Niektóre pomysły od razu wciela się w życie (i tu nie chodzi mi o formę artystyczną) bo chyba każdy tak miał że najpierw robi potem myśli i źle na tym wychodzi.

Jeszcze tak na osłodę roku szkolnego. Odrobina wakacji.

Czasami chciałoby się od razu te pomysły zapisać bo są one tylko chwilowe i ulotne. Np.: Na ścianie gdzie w dzień wisi półka zobaczyłam w nocy panię z długą szyją w kapeluszu. I co noc ją widuję. Było to koło 1 czy 2 w nocy sięgnęłam po szkicownik i przy słabym świetle lampki ją na szkicowałam. Bo bałam się że następnym razem jej nie zobaczę.

To jest owa pani w kapeluszu. Mam zamiar jeszcze ją narysować większą. Na razie to luźna koncepcja.

Innych nie można zapisać bo miały za mało szczegółów za szybko uciekły albo po prostu nie było gdzie je zapisać. Bo myśli na sekundę mamy po prostu tysiące i żeby je wszystkie zapisać potrzeba jakiegoś wielkiego talentu do zapamiętywania.

Smoczek. Ostatnio Nie rysuję jakoś starannie tylko żeby na szybko nakreślić pomysły.

A inspiracją może być wszystko ten został wykonany na pięknych starych pożółkłych kartkach znalezionych na strychu u mojej babci a przedstawia postać z książki.

Nie wiem dlaczego ale uwielbiam kreślić rzeczy długopisem. Te linie są wtedy takie szybkie. Rysowałam ją (dziewczynę) bodajże w samochodzie. I była na odpowiedzią na kupienie bluzki. 

Jak już pisałam niczego nie jakby to powiedzieć idealizuję. Cieniowanie składa się tylko z kilku maziaji. I uważam że taki przekaż jeszcze prostszy do zrozumienia. I taki bardziej dynamiczny.

To już chyba wszystko. Mam nadzieję że wam się spodoba.  A tak już pisałam w którymś komentarzu. Kolejna notka pojawi się między niedzielą a środą.
xoxo
Olijka








11 komentarzy:

  1. łał super pomysły ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. łał super pomysły ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ;)) Te pożółkłe kartki są świetne ;D Jak jakiś rysunek ze Starożytnego Egiptu ;p Ta złota sukienka jakoś mi się z tym kojarzy ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten rysunek był inspirowany książką baśniobór a przedstawia skrzydlatą wojowniczkę. I ta złota sukienka to nie sukienka tylko właśnie zbroja.

      Usuń
    2. Tak właśnie coś mi sie kojarzył z Baśnioborem ^^^
      hmm jaką częścią? :P

      Usuń
    3. Z ostatnią 5 częścią.

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śluczne :)
    Widać, że jesteś bardzo pomyślową osobą o wielkim talęcie :)
    Mam pytanie. Rysujesz mangę? Ostatnio się interesuję tym rodzajem rysunków.
    Może masz jakieś porady w rysowaniu mangi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Tak czasami rysuję bardziej mangowo. Z resztą różnie. W szkole rysuję różne postacie które są bardziej rysunkowe. W wolnym czasie lubię też rysować różne oczka. Między innymi właśnie mangowe. Być może przygotuje na ten temat kilka postów oczywiście jeśli chcecie.

      Usuń
    2. Było by wspaniale, maże, aby nauczyć się rysować twarz dziewczyny w mandze :D Pozdrawiam, SJPW

      Usuń

Dziękuje za wszystkie komentarze. One motywują mnie do dalszej pracy.